10 powodów, żeby zostać harcerzem - HarcHanna #1



Zauważyłam ostatnio, że tu niemal o wszystkim, oprócz tego, co od pięciu lat pochłania sporą ilość mojego czasu i myśli - harcerstwa. Zgadza się, swoją przygodę ze szlachetnym Związkiem Harcerstwa Polskiego zaczęłam mając lat aż trzynaście i od tego czasu miałam okazję zobaczyć wiele stron harcerskiej działalności, choć nie łudzę się, że wszystkie. No więc, mogę i chyba nawet chcę pisać o harcerstwie. A Wy możecie to czytać. I mam nadzieję, że chcecie.


No więc, od czegoś trzeba by zacząć. Jeśli nigdy nie mieliście tego szczęścia i nie przeżyliście tej przygody zwanej ZHP, idę o zakład, że przynajmniej macie kogoś - przyjaciela, kuzyna, znajomego z klasy - kto harcerzem jest albo był. Dlaczego oni to robią? I co sprawia, że prawie stuletnia organizacja kojarząca się głównie z dzieciakami w rajtuzach wciąż przyciąga tak wielu różnych ludzi? Tak wygląda moja wielce subiektywna lista powodów, dla których bycie harcerzem naprawdę jest super.

1. Harcerstwo uczy.
Wprawdzie nie rachunku różniczkowego czy budowy układu pokarmowego, ale ostatecznie nie tylko to jest nam potrzebne w życiu. Harcerstwo nauczyło mnie, jak się ostatnio okazuje, całej masy szalenie pożytecznych rzeczy. Wiem, jak zorientować mapę i rozpalić ognisko, jak udzielić pierwszej pomocy i zrobić jedzenie z dosłownie niczego. I choć wydaje się, że tego typu umiejętności przydają się tylko w dzikiej głuszy, wcale nie tak trudno się w tej głuszy znaleźć - wystarczy banalny brak prądu. Ostatecznie umiejętności nabyte dzięki działalności harcerskiej nie sprowadzają się jednak tylko i wyłącznie do survivalu - to właśnie z powodu harcerstwa załatwiałam ostatnio pierwszy raz w życiu ubezpieczenie czy pośredniczyłam w podpisywaniu umowy najmu.

2. Będąc harcerzem przestajesz bać się świata i ludzi.
Łączy się to poniekąd z pierwszym punktem - w końcu posiadając jakieś tam umiejętności nie drżysz ze strachu za każdym razem, gdy przyjdzie ci wychylić nos z domowych pieleszy. Przede wszystkim jednak, ZHP sprawia, że poznajesz ludzi - ludzi często niesamowicie zapalonych do życia, aktywnych, bez przerwy szukających nowych ścieżek rozwoju. I patrząc na nich przekonujesz się powolutku, że przecież też tak możesz - jechać wszędzie, wszystko robić, wystarczy tylko wybrać cel podróży i zacząć porządnie planować.

3. Czujesz, że jesteś potrzebny.
To z kolei z punktu widzenia, który poznałam dopiero na przełomie ostatnich dwóch lat. Banalnie to brzmi, że uśmiech dzieciaka jest najlepszą nagrodą, ale w moim przypadku działa to w stu procentach. Kiedy widzę, że harcerz dzięki mnie nauczył się czegoś nowego, jakoś poszerzył swoje horyzonty, coś w sobie poprawił czuję, że jestem temu światu jednak po coś tam potrzebna, a przynajmniej, że jestem potrzebna temu małemu człowiekowi. I to dobre uczucie.

4. Dostajesz wsparcie.
Całą masę wsparcia. Tony wsparcia. Pocieszenie, kiedy robi się trochę gorzej, jedzenie, kiedy nie zdążyłeś zjeść w domu. Bezwarunkową akceptację, radę, kiedy potrzebujesz. I przyjaźń, za którą nie zawsze umiesz się odwdzięczyć. A ponad to - mnóstwo pozytywnej energii, która sprawia, że przychodzisz na zbiórkę i świat robi się nieco mniej ponury.

5. Harcerzom łatwiej dostać pracę.
Przyznam szczerze - nie sprawdziłam jeszcze na własnej skórze. Ale wieść gminna niesie, że poinformowanie w swoim CV, że się prowadziło drużynę, czy choćby zastęp może sprawić, że potencjalny pracodawca spojrzy na nas bardziej chętnym okiem. Dlaczego? Po prostu dlatego, że harcerstwo uczy umiejętności bardzo przydatnych w niemal każdej pracy, przede wszystkim tych społecznych - domyślnie harcerz to osoba przyzwyczajona do działania w grupie, kreatywna, punktualna, empatyczna... Słowem - samodobre.
Piszą o tym na przykład tutaj.

6. Zwiedzasz świat.
Tak naprawdę największy do tej pory kawał świata zwiedziłam dzięki swojej działalności harcerskiej - byłam w Niemczech, w Holandii i we Francji. I to dzięki wyjazdowi harcerskiemu zakochałam się na zabój w Bieszczadach, zresztą obozy harcerskie nosiły mnie po całej Polsce, od wspomnianych gór, po miejscowości nadmorskie.
A przecież, co zobaczymy, to już nasze.

7. Lepiej reagujesz na nieprzewidziane sytuacje.
Są takie momenty w życiu każdego z nas, gdy cały misternie ułożony plan sypie się na głowę i ma się ochotę usiąść na podłodze, pozbierać jego kawałki i trochę nad nimi popłakać. Ale nie można, bo trzeba na szybko ogarniać plan B. I niby już pisałam, że harcerstwo uczy, ale to, że w tej nauce mieści się ważna życiowa prawda zasługuje na kolejny punkt. A ważna życiowa prawda brzmi: zawsze coś pójdzie nie tak, jak byśmy chcieli. Grunt to wiedzieć o tym, na ile to możliwe - przygotować się i nie pozwolić, by wpadki przeszkodziły nam i innym w fajnym spędzeniu wspólnego czasu.

8. Poznawanie ludzi robi się łatwiejsze.
Po pierwsze dlatego, że już same zbiórki, rajdy, obozy i inne imprezy harcerskie to kopalnie ludzia wszelakiego, a po drugie dlatego, że na swojej drodze spotkacie całą masę ludzi, którzy harcerzami byli albo są. W końcu nie od parady istnieje nawet zespół Wszyscy Byliśmy Harcerzami. I gdy już z tym nowopoznanym człowiekiem dojdziecie w paru zdaniach do tego, że łączy Was taka piękna organizacja, będziecie mieć temat do całonocnej pogaduchy. A kto wie, może i spotkacie się kiedyś później, w mundurach?

9. Nigdy się nie nudzisz.
Wydaje Ci się, że doba ma zbyt wiele godzin? Twoje weekendy to głównie siedzenie w domu przed laptopem? Jeśli odpowiedź na choć jedno z tych pytań brzmi tak, to harcerstwo jest gotową odpowiedzią na Twoje problemy. Zgadza się, jako harcerz będziesz żyć w wiecznym niedoczasie. Ale jaki wesoły to będzie niedoczas!

10. Masz co wspominać.
Harcerką zostałam pewnie dlatego, że jeszcze za dzieciaka nasłuchałam się od rodziców o ich harcerskich przygodach. A teraz mam własne, swoją wciąż zwiększającą się pulę gwieździstych nocy i sypiących iskrami ognisk, głupich kawałów i łez wzruszenia. To mi zostanie i tym któregoś dnia może (jeśli te szalone geny poniosą się dalej w świat) zaczaruję własne dzieci i może one też staną się częścią tej pięknej organizacji. Tego im życzę.

To jest pojedynczy post; to może być cykl postów. Jeśli udało Ci się dobrnąć do końca, proszę daj mi znać, czy chciałbyś czytać o harcerstwie więcej, czy niekoniecznie Cię to interesuje. A jeśli coś w działalności ZHP interesuje Cię szczególnie - odezwij się tym bardziej. Z góry dzięki za wszystkie Twoje słowa!

A na dobranoc/dzień dobry - muzyka. Czuwaj!



(popularności)