Kojarzymy ją raczej z kultowej adaptacji Kubricka ze świetną kreacją Malcolma McDowella. Jak jednak wiadomo, film książce nierówny i w tym zestawieniu któreś medium niemal zawsze wypada gorzej. W przypadku Mechanicznej pomarańczy ustalić kolejność jest jednak wyjątkowo trudno, a powodów ku temu jest co najmniej kilka.
Często bywam ostatnio w kinie. No, może nie przez ostatni miesiąc, ale studia oprócz miejsca zamieszkania zmieniły w moim życiu z pewnością częstotliwość, z jaką zapadam się w kinowy fotel i to, jak na bieżąco jestem z ofertą kinową. I choć ilości filmów, które obejrzałam daleko do ilości książek, które przeczytałam i z pewnością nie jestem w stanie siebie nazwać znawczynią kina, to chciałam podzielić się z Wami pięcioma tytułami, które w zeszłym roku szczególnie mną poruszyły i do dzisiaj siedzą mi w głowie, a nawet jeszcze prowokują nowe przemyślenia. Część z nich możecie już bez problemu obejrzeć bez wychodzenia z domu - o tym, gdzie je znajdziecie piszę nieco więcej na końcu. Może kwarantanna to dobry czas na odrobinę niszowego kina? Kolejność filmów jest prawie przypadkowa - dwa ostatnie to moi absolutni ulubieńcy, ale każdy z nich to inny niesamowity, pełen emocji świat.
Płaska Ziemia, pamięć wody, homeopatia, antyszczepionkowcy... Ekstremalna audiofilia? Hipnotyczne powiększanie piersi? Spis treści książki Lamży to spacer po gabinecie osobliwości i przyznam, że mimo bycia koneserką tego typu ciekawostek, natknęłam się w nim na parę zdumiewających okazów. Dziwa dziwami, czego jednak mogą nauczyć nas przykłady teorii spiskowych i pseudonauk? I czy Światy równoległe faktycznie ten temat wyczerpują?